Wyświetl większą mapę
4 czerwca
Dopłynęliśmy dzień wcześniej, ale nikomu w głowie nie były już żadne opisy…bo wszyscy cieszyliśmy się, że mamy stały ląd pod nogami.
A co to są Lofoty w ogóle?
Lofoty to archipelag położony na Morzu Norweskim u północno-zachodnich wybrzeży Norwegii. Od stałego lądu oddzielony jest cieśniną Vestfjorden. Średnia temperatura w lipcu i sierpniu to jakieś 12°C – to dało się odczuć. Maksymalna wysokość wysp to 1161 m n.p.m., a tego to akurat nie mieliśmy szansy sprawdzić.
Na noc zatrzymaliśmy się niedaleko Leknes, w skalnej zatoczce, która osłoniła nas troszkę od wiatru, ale i tak bujało nami ostro. Nasze autko, mimo, że wysokie i duże, jest stosunkowo lekkie, więc wciąż czuliśmy wiatr dosłownie. Wiatr i mróz…Mama została ze mną w autku a Tatko poszedł na rekonesans okolicy. Znalazł suszarnie ryb…i porobił przepiękne zdjęcia.
Teraz zmierzamy do fiordu wpisanego na listę UNESCO. Jedziemy przez norweską dolinę 5 stawów. Widoki identyczne, tylko asfaltowa droga i fiord.
Przed spacerem po wiosce zatrzymaliśmy się na chwilkę na piciu. Mama, jak to Mama, po chwili znalazła jakiś rozwalający się barak, który po wnikliwej analizie okazał się elektrownią z 1905 roku. U nas z całą pewnością przed barakiem stałaby budka z panem Kaziem, a pan Kazio kasowałby piątaka za wejście, a tu ani pana Kazia, ani budki, tylko historia, którą można dotknąć samemu, wiem, bo latałem po budynku dotykając wszystkie te śrubki i pokrętełka aż do momentu, w którym Tata nie oznajmił odwrotu.
Dziś droga idzie nam dość opornie. Zrobiliśmy jakieś 60 kilometrów w 4 godziny,…ale z drugiej strony grzechem byłoby nie zatrzymać się w tylu ślicznych miejscach.
W końcu usnąłem i po obiadku jedziemy dalej.
Śliczna pogoda, słonko.
Po drodze pozdrawiamy innych kierowców kamperów. Pozdrawiamy się jak kierowcy PKS-ów. Hihihihi
Tatko dzielnie prowadzi naszą furkę. To wielka krowa i trzeba mieć dużo siły.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz