niedziela, 21 grudnia 2014

zmiany

Troszkę mnie tu nie było, jak zwykle czasu mało, a dzieje się dość.
Już nadrabiam :)
Zmiany w wyglądzie - wypadł mi kolejny już ząb... wykręciłem go własnoręcznie, więc dwa wyleciały "same", zgodnie z czasem, jeden wybiłem sobie podczas lotu z roweru ;) a jeden magicznie stracił się jak byłem jeszcze malutki. więc na dzień dzisiejszy nie mam 4 zębów.

Aaale mam coś innego :) nowego lokatora.
Jest malutki, choć rośnie każdego dnia, futrzasty. Ma na imię Shira, bo to Ona, dziewczynka, sam ją wybrałem. Kto mnie zna będziesz wiedział skąd to imię. Mama wołą na nią Shir Khan. Dostałem ją na imieniny, moje Mikołajowe.


I coś jeszcze - okularki :) podobno tylko na pół roku...czekam na wiosnę. Troszkę ich nie lubię, ale co mam zrobić, jak kazali nosić. No to noszę...


 

A na koniec domowa klasyka ;)
Normalnie nie jest ;)

trzesienie ziemi from Ejnar on Vimeo.

niedziela, 23 listopada 2014

Polska-Belgia

Wspieramy naszą reprezentację :)
Obstawie - wyszło, reprezentacji - nie koniecznie.




Polska - Belgia - 1:4
:( 

niedziela, 26 października 2014

Bonusik

I jak wykorzystaliście gratisową godzinkę?


sobota, 25 października 2014

Pani jesień

Potrafi być piękna :)
Taka była tydzień temu, dziś jest zimna, jaka będzie jutro? ;)





czwartek, 9 października 2014

Walczę dalej

Walki ciąg dalszy, to już miesiąc.
Wiem już gdzie jest moja klasa, gdzie stołówka, gdzie szatnia, gdzie świetlica, gdzie sala do zajęć komputerowych, gdzie się idzie na basen i gdzie na w-f...a to wbrew wszystkiemu nie jest takie łatwe. Troszkę poplątana ta moja szkoła. Linie na korytarzach maja ułatwiać poruszanie, ale kto by tam pod nogi patrzył, jak świat dzieje się na wysokości 114? ;)
Więc...swoje już wiem, a tym samym mogłem zostać pasowany na pełnoprawnego ucznia. Ja i moi dwaj kumple z przedszkola.
Jak trzej muszkieterowie :)


środa, 1 października 2014

Z życia

- Mamuś...nie chcę mieć dzieci.
- ........ czemu?
- Bo ja bym nie dał rady spamiętać wszystkiego, co ma ubrać, jakie książki spakować, o której wyjść do szkoły i takie ...
- :) (uffff) Dasz radę. Za jakiś czas będziesz pamiętał wszystkie te rzeczy.
- Aaaa tak?
- Tak
- To chcę córkę
:)

wtorek, 30 września 2014

Łossod

Wybrałem się z Mamą na Łossod - Redyk jesienny, czyli w tłumaczeniu na moje spęd owiec z gór. Jeszcze prościej? Owieczki latem spacerują sobie po halach, przed zimą muszą wrócić do domów. Ten powrót to właśnie redyk. Łossod to zakończenie sezonu pasterskiego. Jednym słowem - Wszystko co żyje w górach, wraca do domu ;)

Spędziliśmy w górach dwa dni. Sobota nas zlała, niedziela przywitała Słonkiem. Spędziłem noc w schronisku, na pięterku piętrowego łóżka...czego można chcieć więcej? Kota? Też był. Przytargałem drania do ogniska. Posiedział, pomruczał i zwiał...nic nowego.
Na szczęście mgły się podniosły, humory się na krok nie ruszały, spędziłem cudny czas. Obiadłem się pierogami, sernikiem, kiełbaską z ogniska, a na śniadanie jajecznicą. Uwielbiam takie biesiadowanie. Zdobyłem trzy kolejne odznaki do kolekcji. Odwiedziłem schroniska na Hali Boraczej, na Hali Lipowskiej i na Rysiance. Nie połamałem nóg, a to ważne, bo Mama twierdzi, że byłem blisko... A i najważniejsze - poszedłem spać bez kąpania :)
Śliczny początek jesieni.



















poniedziałek, 8 września 2014

perełki



- Mamuś, mogę bajki pooglądać przed spaniem?
- Możesz, ale najpierw lekcje. Lekcje sa najważniejsze.
- ....Życie jest najważniejsze.


hmmmm :)

poniedziałek, 1 września 2014

i już...pierwsze koty za płoty

i już....po bólu ;)


wyglądam dokładnie tak, jak się czułem...no może cała ta akademia była nudna, ale reszta - bardzo fajna :)

niedziela, 31 sierpnia 2014

Let's play

Zobaczymy co będzie się działo.
Przebranie już mam.
Chyba jestem gotowy :-)
Jutro nie tylko ja będę miał swój wielki dzień. Pozdrowienia dla wszystkich 'pierwszaków'.
:-)

niedziela, 24 sierpnia 2014

Morze, nasze morze...

Mój pierwszy raz nad morzem :) Nad naszym polskim morzem, oczywiście.
Króciutki, szybciutki, ale fajowy wypad.


Teraz zostało mi siedem dni, tydzień. W następny poniedziałek pomaszeruję pierwszy raz do szkoły. Już się nie mogę doczekać :)
Autentycznie :)
Póki co, bawię się na wsi. Trzymajcie kciuki za Słonko. Niech się postara, świeci jak najmocniej :)

czwartek, 31 lipca 2014

Koniec

"Przedszkolaki wiosną bardzo szybko rosną.
Potem znów, jak wiecie, podrastają w lecie.
A pod jesień już za małe są buciki i sandały.
Krzesełko w przedszkolu robi się za niskie -
to znak, że czas do szkoły wyruszyć z tornistrem"

Pojęcia nie mam co to oznacza
Idę do szkoły, tyle wiem, ale nie wiem czym się to je...
Ostatni sierpień beztroski...
Dziś coś się skończyło...
:)

wtorek, 29 lipca 2014

Skalne miasta

Troszkę mnie nie było, a zdążyło się sporo wydarzyć.
Pierwsze i najważniejsze - straciłem zęba, a to nie był jego czas, ale tak to jest, jak się ma za bogatą wyobraźnię.
Przez chwilkę byłem jak Rafał Majka...przez chwilę ;) potem musiałem równie szybko na całodobowy dyżur dentystyczny ;)
No ale cóż...prawdziwi faceci muszą mieć rany, blizny i różne takie, a jakoś na to trzeba zapracować :)
Tak więc sam siebie pozbawiłem górnej jedynki, ale nie nauczyło mnie to niczego... :D
Dalej jestem waleczny-niebezpieczny ;)

Spuchnięty, podrapany i obolały pojechałem do miejscowości w Czechach - Teplice nad Metují. Żeby zwiedzić skały Adrszpasko-Teplickie.
Cudne klimaty na całodniowe wędrówki, czadowe ogromne kamienie, prześliczne lasy, konie, psy i zakochani zaklęci w skały. A potem frytki, cofola, malinovka, przeprawy bez butów przez rzekę, wieczorne pieczenie kiełbaski przy ognisku, kąpiel w jeziorze.
Marzenie :)