
Zrobiłem z Mamą Swiąteczną ramkę :)

Wzielismy resztki zielonej bibuły, jakąs starą styropianową ramkę, czekoladowe jajka i kawałki patyków, z krzaków mijanych na spacerze.
Wyszło idealnie, bo to ja pomagałem wszystko ciąć. Przegrałem tylko konkurs pod tytułem - co zrobimy z czekoladowymi jajkami i dlaczego nie mogę zjesć ich wszystkich od razu :/

Aaaaaaaha...w związku z nadchodzącymi Swiętami mała prosba - jesli ktos jeszcze nie utopił swojej Marzanny... dokończcie dzieła zniszczenia. najwyraźniej ktos cos olał ;) nie olewamy - TOPIMY!!!! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz