czwartek, 14 marca 2013

gdzie jest Słonko????


nie było mnie całe wieki, ale do tego, żeby powstało tu COŚ potrzebna jest Mama, a Mamie potrzebna jest wena ;) a ciężko o wenę, kiedy Słonka brak, kiedy w norze się chowa, wyjść nie chce, wyciągane niemal za nogi się broni i mówi, że mu tam dobrze.
jak do ładu dojść ze Słonkiem?
sam jestem w szoku, że tak długo trwała ta przerwa. tyyyle dni bez Słonka. pamiętacie takie coś? żółciutkie, cieplutkie? kojarzycie? bez Słońca nie ma nic. mnie też nie było

ale już jestem i postaram się przypilnować Mamę, żeby mi się już więcej tak nie gubiła.

nie było mnie cały luty, nie było mnie w dniu kobietek ;) - tak mówię - kobietki ;) strasznie dużo szarych dni
ale się poprawię, razem z Mamą się poprawię.

trzeba olać to paskudztwo, które zalega jeszcze za oknami i wbić sobie do głowy wiosnę :)
Mama nawet kupiła mi zieloną doniczkę, z trzema cebulkami tulipanów - to moje ulubione kwiatki.



tulipany rozkwitły na czerwono, coś tam przez chwilkę zza chmurami zamrugało, ale znikło. gdzie jest Słonko kiedy śpi?

skoro trzy tulipany nie pomogły, to może cała masa malutkich słoneczników, które posiała Mama? wykiełkowały chyba wszystkie ;)



posiała też lawendę, ale ta na razie ani drgnie...pewnie czeka na Słonko ;)

jeśli to nie pomoże, to ja już nie wiem, bo na Marzannę to jednak troszkę za wcześnie. jeszcze jej zostało 7 dni życia, więc damy jej spokój.
poczekamy te 7 dni. chyba, że macie jakiś chytry plan??

a przez ten czas?
nauczyłem się troszeczkę jeździć na nartach - dzięki wujkowi Szymkowi i Tacie, umiem skręcać, hamować niekoniecznie, omal nie straciłem palucha, a brat mojego kolegi z przedszkola dwóch dolnych jedynek - na szczęście, na chwilę obecną wszystko jest na swoim miejscu ;) - wynik wspólnego dzikiego popołudnia :) ważę już prawie 17 kg :) umiem mówić literkę "K", wiąż się uczę "G", "L" i "R" przede mną, na szczęście pani logopeda jest fajowa i cierpliwa, w przeciwieństwie do mnie, po 20 minutach zalegam twarzą na jej biurku i zaczynam je lizać ;) aaa i niezmiennie chcę być strażakiem :)

a i jeszcze z życia wzięte, z dziś:

- Papież, to taki pan, który robi kartki...papierowe ;)

:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz