czwartek, 3 maja 2012

1 Miśkowa zagłębiowska masa krytyczna

5 zagłębiowska masa krytyczna - ZDOBYTA :)
Z małą pomocą Mamy (ktoś to musiał przepedałować) dałem radę przejechać całą traskę. Po drodze nawet przez chwilę zasnąłem, ale jakieś chłopaki jadące obok obudzili mnie okrzykami -
"Obudź się, takie wydarzenie, a ty śpisz".
No to się pozbierałem do kupy ;)
Przejechaliśmy 24 km w dwie godzinki. Tempo żadne, ale tu nie o gonitwę chodziło, ale o ideę.
Z centrum Sosnowca dotarliśmy aż nad Pogorię, do Dąbrowy Górniczej. A potem przez Będzin z powrotem do domu. Tu macie naszą trasę:


Byłem dzielny, uśmiechnięty i do samiusieńkiego końca zadowolony. A na końcu drogi do domu dostałem ogromniastego loda w nagrodę.
Zdjęć z MASY nie mam, bo nie chciałem. Może znajdą się na necie jakieś, to Wam pokażę. Musi Wam wystarczyć jedno jedyne z dziś.  Bo właśnie to mi sprawiło największą frajdę :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz