niedziela, 29 stycznia 2012

bal przebierańców

mam za sobą pierwszy w życiu bal przebierańców. byłem troszkę przeziębiony, ale co tam, rachu ciachu się zebrałem i wyzdrowiałem i byłem Indianinem :) mama mnie najpierw spytała kim chciałbym być, od razu pomyslałem własnie o tym. i się udało :)
Kamil - dzieki ;)

żeby było mi raźniej Mama też się przebrała - została moją własną, osobistą Squaw.

poniżej troszkę zdjęć prawdziwej zimy - jednak przyszła :)
to Szczyrk, widoczek na Skrzyczne i okolicę - innych zdjęć z tego miejsca pewnie juz w tym roku nie będzie...bo się Mamie kolano popsuło...teraz mam w domu "dwie inwalidy" ehhhh





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz