piątek, 16 września 2011

moje dziela ;)

zywot kasztanowych ludkow byl krotki, Mama z Tatą sie starali, a ja wszyskim ludkom poukrecalem lebki hmmmm nie doceniam rekodziela ;) moje obrazki moze nie bedą zyly wiecznie, ale z pewnoscia dluzej niz ukladanki z zapalek i owocow kasztanowca :) dwa wisza w przedszkolu, za wysoko zebym mogl dosiegnac, jeden u Mamy w pracy, wsrod najwazniejszych pamiatek...tez nieosiagalny. Szczescie dla nich :)







1 komentarz:

  1. Piękne dzieła :). Nawet jeśli obrazki nie przetrwają, to będą ich zdjęcia. Głowa do góry!

    OdpowiedzUsuń