sobota, 16 kwietnia 2011

Opowiesz o kocie?

Codziennie wieczorem, tuż przed snem, pytam Mamę czy opowie mi o kocie. Nie pamiętam skąd wziął się kot. Nie pamiętam kiedy to się zaczęlo. Faktem jest, że codziennie pytam Mamę czy opowie mi o nim. I ona opowiada. A ja się wtrącam w te jej opowiesci i dodaję swoje trzy grosze. A opowiadamy sobie o całym naszym dniu. To ja w tych opowieciach jestem kotem. Kot jeździ na rowerze, chodzi na spacery, kot ma katar i kaszel, takie tam.
Ale od jakiegos czasu to bardziej ja opowiadam Mamie, niż ona mnie.
Ostatnio Mama pyta: Co tam ten twój kot dzis robil? I ja opowiadam.
I dzis opowiedziałem jej taką historię:

"Kot sobie szedł i szedł i zobaczył biedronkę na słupie i ona spadła, ale kot jej pomógł wstać i poszli razem i już się przyjaźnili, i szli i szli i zobaczyli gwiazdkę i ona spadła na ziemię i się rozpadła, na duuuuużo kawalków, ale kot zebrał wszystkie kawałeczki i zaniósł do Dziadzia i spytał Dziadzia:
- Naprawisz gwiazdkę?
A Dziadzio powiedział:
- Naprawię.
I Dziadzio posklejał gwiazdkę i kot ją zawiesił na niebie i znowu swieciła.
Koniec."

Chyba niezla baja, jak na początek?

Teraz już spię :)


Nie budźcie marzeń gdy spią.... :)
Kolorowych

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz