niedziela, 12 maja 2013

Era dinozaurów

Zostawiliśmy Mamę w piątek, Tata porwał mnie z przedszkola i korzystając z wolnego popołudnia zrobiliśmy sobie we dwóch męski wypad. Tzn. prawie męski, bo była z nami Paulina i jej tata - kolega mojego.
Pojechaliśmy do Ochab, to mała wioska na drodze do Wisły.
Mamie się serce kraje na widok tego, jak się to miejsce pozmieniało. Mama spędzała tam z dziadkiem Leszkiem każdusieńki wolny dzień, ale wtedy był tam Ludowy Klub Jeździecki, dziesiątki angloarabów, stajnie i tłumy dzieciaków. Teraz tłumy dzieciaków też tam są, ale zamiast koni ogromniaste dinozaury, zamiast stajni prehistoryczne oceanarium, park miniatur, parki linowy...
Co było a nie jest... Ja jestem szczęśliwy :)
Tata zrobił mi cudną niespodziankę :) bo ja uwielbiam dinozaury, ale ta moja kolekcja gadziorów, którą mam w domu, nijak ma się do tego co zobaczyłem tam :)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz