środa, 16 marca 2011

Misiek na krańcu świata - część trzecia :)


Wyświetl większą mapę

Zanim się tam znajdę jeszcze dużo się zmieni...rozkwitną mi kwiatki w ogródku, zazielenią się drzewa, Slonko wróci na dobre. Skończę 3 lata, Babcia Danusia 70, Dziadek Leszek 71, Didi 45, a wujek Romek 30. Tata wystartuje w całej masie dziwnych biegów i z każdego przywiezie mi piękny medal, a Mama opanuje do perfekcji dwa kółka. Parę razy swiat wywróci się do góry nogami, raz będzie lepiej, raz gorzej. Przybędzie mi pewnie milion pięćset sto dziewięćset kolejnych resoraków, może nauczę się mówić "R" i "K"....może nie.
Pewne jest, że w nocy z 21 na 22 maja wyląduję na wyspie ognia i lodu....

Trzymajcie kciuki. :)

A z okazji jutrzejszego swięta :)


Slán go fóill.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz