czwartek, 29 kwietnia 2010

2 latka



Idzie misio... Idzie słonik...
Idzie lalka... No i konik...
Wszyscy razem z balonami...
Z najlepszymi życzonkami...
Bo to dzień radosny wielce...
Masz już jeden roczek więcej..

maniań from Ejnar on Vimeo.



No i już...po urodzinach...dzis kiedy Mama spytala ile mam lat powiedzialem "Tsy"...
spełniły się wszystkie moje marzenia :) dostałem autka :) i masę buziaków :)
specjalne podziękowania dla Zuzi za pomoc w naprawie sprzętu i moich superowych sąsiadów za krzesła :) i dla żonki za krótkie wejscie za buziaka :)) i wszystkich gosci za to że się zjawili :)))

A to...urodziny...wersja dla wybranych :)) już idzimy spać...

poniedziałek, 26 kwietnia 2010

Walking gets too boring when you learn how to fly

Czego pragną faceci?





Taka zagadka...czego?

czekolady? traktórów? koparek? W tej kolejnosci :)
czasami mogą chcieć szturmem wziąć zamek...



Kiedy jest się takim Malym - swiat jest prosty, mówisz co chcesz, krzyczysz czego chcesz i koniec końców to dostajesz...potem trzeba już krzyczeć coraz ciszej...kiedy jest się takim Malym można wszystko, wszystko wypada...potem choćby nie wiem jak się chcialo, czasem już nie można. Więc jesli jeszcze mogę - jeżdżę koparą, biegam po torach, szturmuję zamek...chociaż z drugiej strony kto szalal na wielkim kombajnie, kto ze mną biegal po torach...no i koniec końców, kto mnie z bramy zamku sciągal? Nie trzeba gubić dziecka żeby być odpowiedzialnym....

Mialy być jeszcze foty z trzeciej (wiem, wiem są miasta gdzie rusza 50 :P) edycji Zagłębiowskiej Masy Krytycznej, ale zaspałem...Państwo wybaczą :)))

Na koniec druga zagadka...do czego slużą te kosze??? Bo że nie do gry, to jasna sprawa...

piątek, 16 kwietnia 2010

:P

Reuters HO















Dobra, już dobra :)
Mama mówi, że tam nie jedziemy :P

sobota, 10 kwietnia 2010

"Wszelki wypadek"

Zdarzyć się mogło.
Zdarzyć się musiało.
Zdarzyło się wcześniej. Później. Bliżej. Dalej.
Zdarzyło się nie tobie.

Ocalałeś, bo byłeś pierwszy.
Ocalałeś, bo byłeś ostatni.
Bo sam. Bo ludzie. Bo w lewo. Bo w prawo.
Bo padał deszcz. Bo padał cień.
Bo panowała słoneczna pogoda.

Na szczęście był tam las.
Na szczęście nie było drzew.
Na szczęście szyna, hak, belka, hamulec,
Framuga, zakręt, milimetr, sekunda.
Na szczęście brzytwa pływała po wodzie.

Wskutek, ponieważ, a jednak, pomimo.
Co było to było gdyby ręka, noga,
O krok, o włos
Od zbiegu okoliczności.
Więc jesteś?
Prosto z uchylonej jeszcze chwili?
Sieć jednooka, a ty przez to oko?
Nie umiem się nadziwić, namilczeć się temu.
Posłuchaj
Jak mi prędko bije twoje serce.


Wisława Szymborska