No i byłem w kinie pierwszy raz. Nie spanikowałem, nie usnąłem - choć tego też wszyscy sie bali. Byłem pod wrażeniem ogromniastym, wciąz chciałem jeszcze, wciąż nie mogłem doczekać sie JEJ... :)
Wciąż pytałem kiedy będzie i czy to już.... ta choroba na M...nie malaria, choroba kończąca się na Ć...nie marskość ;)
To Shira.... :)
Już w domu tuz przed snem Mama sama sobie przeczytała kolejny rozdział Dzieci z Bullerbyn, bo ja wciąz pytałem...
- a jak ona się nazywała?
- Shira
- a te zęby kto ma?
- tygrysy szablozębne....mam czytać dalej?
- tak
.....
- a te zęby kto ma?
- tygrysy szablozębne....mam czytać dalej?
- tak...
- a jak ona się nazywała?
- Shira
.....
- a jak ona się nazywała?
- Shira
- a te zęby kto ma?
- tygrysy szablozębne....mam czytać dalej?
- tak
.....
- a jak ona się nazywała?
- Shira
- Shakira??????
;)
kolorowych snów
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz