Mokre niebo się opuszcza coraz niżej,
żeby przejrzeć się w marszczonej deszczem wodzie. A ja?"
nie wyglądam na znudzonego :)
wprost przeciwnie, dobrze się bawię :)
kolejnosć zdjęć jest własciwa; to nie tak, że najpierw rozwałkowuję ciasto na ziemi, a potem je zjadam. babeczki to babeczki, a reszta to masa solna. A smiech skąd? bo mi się ciągle ten bałwan letni obalał co chwilkę.
dobra, teraz poważnie - niech no tylko się dowiem kto popsuł pogodę!!!!!!!!!!!!!!! ];)
Ojej ależ pyszności! :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie- ma Pani w planach wydanie kolejnej książki? :)
w planach? pewnie :) decyzja należy jednak do wydawnictwa.
OdpowiedzUsuńTo mam nadzieję, ze wydawnictwo będzie chętne na wydanie kolejnej książki :)
OdpowiedzUsuńW każdym razie na pewno będę tu wpadać :)
:) zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńZapraszam, zawsze :)
Gratulacje! Została Pani nominowana do One Lovely Blog Award! Szczegóły w dzisiejszej notce na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńPięknie razem z Miśkiem dziękujemy :D
OdpowiedzUsuń