Wprawdzie moje urodziny wypadają w niedzielę,ale huczna imprezka jutro :) goście, prezenty, prezenty goście i duuużo dobrego jedzenia :)
Parę marzeń mam... zobaczymy co się spełni. Trzeba marzyć dużo, bo nawet jeśli spełni się tylko połowa, to może się kiedyś okaże że spełniło nam się milion marzeń :)
Pamiętajcie - trzeba marzyć z rozmachem :)
czwartek, 26 kwietnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Miśku, dopiero co czytałam o tym, jak dreptałeś po Norwegii, a tu już taki duży urosłeś. Niech Ci się marzenia spełniają, tylko z tym rozmachem uważaj, bo marzenia lubią się spełniać w najmniej oczekiwanych momentach. Wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję :) na te nieoczekiwane momenty czekam ;)
OdpowiedzUsuń