skoro tak... skoro inaczej się nie da, to trzeba wziąć własnie tak... ktos tak Mamie dzis powiedział... i chyba mial rację...
Nigdy nie bylismy bliżej realizacji największego zmotoryzowanego marzenia Mamy... trzymam kciuki... wlasnie bierzemy Niebo silą... nic na razie nie powiem żeby nie zapeszyć...
Ciekawe ile osób czeka na mój nowy post? Ciekawe kto jest ciekawy?
wtorek, 24 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ja jestem ciekawa :)
OdpowiedzUsuńNic na razie nie napiszę...bo się boję że zapeszę... a jakby się nie udało to i tak się przyznam.... :-)
OdpowiedzUsuńno dobrze to trzymam kciuki żeby się udało :) z tym zapeszaniem, to i tak nie działa... nie wierzę ;)
OdpowiedzUsuń