niedziela, 23 marca 2014

El Clasico

W dzisiejszym odcinku "Zrób to sam" Adam Mikołaj Słodowy nauczy Was jak przy pomocy paru kartek papieru, nożyczek i taśmy klejącej...oraz oczywiście powierzchni płaskiej czyli STOŁU :) zrobić sobie swoje własne El Clasico.
Kartki papieru tniemy w paseczki, paseczki przyczepiamy do stołu taśmą klejącą, na murawę wyprowadzamy ludziki lego i....
w 7 minucie Andres żółty ludzik Iniesta....GOOOOOOOL!!!!!!!


;)

Zamki, pszczółki i drzwi do lasu

Zorganizowałem sobie pracowitą sobotę.
Raniutko, po kawce, pojechałem sobie z Mamą do Chudowa. Obejrzeć zamek i rycerskie walki. Rycerze, to dzieciaki z rycerskiej szkółki z Orzesza. Jestem jeszcze na to za mały. Najmłodszy rycerz miał 7 lat. Na razie mogłem sobie tylko popatrzeć.
Więc dopingowałem, klaskałem i zadawałem całą masę pytań, na które odpowiedzi udzielała mi nie Mama, ale pewna starsza troszkę ode mnie Rycerka :D


Obszedłem sobie zamek, poznałem pana pszczelarza, który usilnie starał się przekonać Mamę, żeby pozwoliła by rój usiadł jej na ręce. Mama się chyba boi pszczół, bo na siadanie nie pozwoliła. Za namową pana posmyrała je tylko leciutko po pleckach i po tyłku.
Znalazłem też ogromniastą, bajkową topolę z drzwiami i oknami, wciąż żywą :)




Po powrocie do domu, szybkiej zmianie sprzętu popedałowaliśmy na zamek do Będzina. Tam też walczyli rycerze, tylko troszczę starsi. Pod wieczór musiałem jeszcze zahaczyć o urodzinową imprezkę mojego 2-letniego kumpla Dominika.
Efekt był taki, że dziś pierwszy raz Mama wstała przede mną. Okazuje się, że ja też czasem się męczę...
:)

piątek, 21 marca 2014

Pani Wiosna

Trzeba zacząć od tego, że nie ma kogoś takiego jak Pani Wiosna. Tłumaczę to Mamie... z marnym skutkiem :/
No ale podobno przyszła...tak mówią. W przedszkolu kazali ubrać się na kolorowo i przyjść dziś do przedszkola z kwiatkiem. Mieliśmy cieszyć się nadejściem wiosny, topić Marzannę - by uczcić odejście zimy. Powiedziałem, że na kolorowo się nie ubiorę, bo ja nie mam się z czego w sumie cieszyć, bo ja zimę lubię :/
Mama mi już prawie szykowała czarne ubrania na dziś, ale pod koniec dnia dałem się przekonać, że jednak mogę pójść w kolorowej koszulce - wybrałem zieloną i kwiatka mi Mama też, ewentualnie, zrobić może. Ale cieszyć się nie będę.

sobota, 15 marca 2014

ROCK AND ROOOOOLL, yeeaaah ;)

Pierwszy koncert za mną :)
Mój idol z dzieciństwa ;)
Tak jakbym miał z 70 lat.
Ale taka prawda. Pod koniec 2010 roku Kazik nagrał płytkę KULT Unplugged i od momentu kiedy ją usłyszałem wielbię gościa nad życie ;)
Na pytanie Mamy - Którą piosenkę, z tej płyty lubię najbardziej, odpowiedziałem bez wahania:
-Żadną. Wszystkie lubię tak samo :)

Koncert był super, tupałem nogą, śpiewałem sobie pod nosem, aż... się nie ululałem ;) koncert zaczął się o 19:30. A 20 z groszami to moja pora na sen. Więc usnąłem :) Pospałem sobie troszeczkę, nie ruszała mnie głośna muza, śpiewy i pokrzykiwania. Wstałem pod koniec, akurat na bisy.
Pierwszy koncert, a mnie już urwał się film ;) zdarza się nawet najlepszym :)


Gdyby ktoś chciał zarazić swoje maluchy taką muzą, to polecam "Maria ma syna".

piątek, 14 marca 2014

stary, dobry... :)

Każdy powód żeby się uśmiechnąć jest dobry :)

Wróciła wiosna i ulubieniec mojej mamy też.
Niech już będzie - słonecznie - wszędzie :)